Sesje zdjęciowe mają to do siebie, że każdej ze stron zależy, aby ich efekt był jak najlepszy. Fotografowanym chodzi przecież o możliwie jak najpiękniejszą pamiątkę, gdzie każdy szczegół będzie idealnie dograny, fotografowi z kolei zależy na dobrze wykonanej pracy i zadowoleniu klientów. Jak więc najlepiej przygotować się do zdjęć? Nie jest to trudne, aczkolwiek warto pamiętać o kilku sprawach.
O czym więc należy bezwzględnie pamiętać?
Miejsce
Na sesję narzeczeńską nadaje się praktycznie każda lokalizacja – obojętne, czy będzie to las, centrum miasta czy też Wasze własne mieszkanie. Decydując się na miejsce powstania tej pamiątki, warto zastanowić się nad miejscami, które są dla Was ważne, które być może mają znaczenie dla Was jako pary. Może zechcecie mieć zdjęcia z miejsca, w którym się poznaliście? Z pierwszej randki? Albo z miejsca, w którym padło to jakże ważne „tak”?
Pora
Sesję narzeczeńską najlepiej umówić od kilku miesięcy do kilku tygodni przed ślubem. Im bliżej tego wielkiego dnia, tym więcej spraw może się spiętrzać – będziecie mieć mniej czasu, atmosfera może robić się nieco nerwowa, a niestety na zdjęciach doskonale będzie to widoczne. Kilka tygodni to minimum. Jeśli zechcecie wykorzystać fotografie z sesji narzeczeńskiej w formie zaproszeń na ślub, prezentu-podziękowania dla rodziców lub zechcecie użyć je w księdze gości, te kilka tygodni pozwoli na spokojne opracowanie odpowiedniego projektu.
Jeśli chodzi o konkretny dzień, sporo zależy od pogody. Jeśli aura jest pochmurna, pora dnia nie gra roli. Jednak przy pełnym słońcu najlepiej rozważyć wczesny ranek, tuż po wschodzie słońca, lub czas na ok. 1-2 godz. przed zachodem. To tak zwana złota godzina. Właśnie o takich porach dnia światło jest najlepsze, doda niezwykłego klimatu zdjęciom. Rysy będą miękkie, postacie oświetlone ciepłymi promieniami nie uwydatniającymi ostrych cieni. W ciągu pełnego słońca południa światło jest zbyt intensywne i może negatywnie wpływać na rysy twarzy widoczne później na zdjęciach. Kontrasty są zdecydowanie większe. Nie wyklucza to oczywiście umówienia się na zdjęcia w południe, jednak warto mieć na uwadze wspomniane ryzyko.
Na sesję zdjęciową zarezerwujcie sobie około 2-3 godz. Dłuższy czas spowoduje, że na zdjęciach będzie widać Wasze zmęczenie.

Ubiór
Osobiście jestem zwolenniczką nieco bardziej eleganckich stylizacji, dlatego też tak zwany styl business casual – między luzem a elegancją – jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Jednak jeśli od sukienki i szpilek preferujesz charakterystycznie poszarpane jeansy w zestawieniu ze swetrem i balerinami nie oznacza to, że możesz zapomnieć o przyciągających spojrzenie zdjęciach. W końcu to Ty masz się dobrze czuć! A jeśli ubiór ograniczy Twoją swobodę, nawet najlepszy fotograf może nie podołać.
Ma być wygodnie, musisz się dobrze czuć w tym, w czym zaprezentujesz się przed obiektywem. Nowe ubrania może i dobrze będą wyglądać, ale tylko Ty jesteś w stanie ocenić, czy będziesz zachowywać się w nich swobodnie. Po co dodatkowy stres? Czasem już sam kontakt z nieznaną jeszcze osobą w postaci fotografa może ograniczyć nieco Twoją pewność siebie.
Kolorystyka? To zależy od pleneru, w którym chcesz mieć zrobione zdjęcia. W przypadku zdjęć na łonie natury, jestem za tym, żeby kolory otoczenia przełamywać, wyróżniać się z tła. Wczesna wiosna, żywo zielone listki dopiero spowijają drzewa i krzewy? Załóż coś, co będzie w odcieniach bordo, błękitu, beżu, czerni (ale nie tylko, za dużo czarnego wcale nie znaczy dobrze!). W mieście, w którym brak kolorów – stare kamienice, szklane biurowce – wręcz przeciwnie, postaw na żywe barwy! Ale nie przesadź z wzorami. Liczne drobne printy mają to do siebie, że mogą optycznie skracać i poszerzać sylwetkę. Preferuję gładkie materiały, które ani nie pogrubią postaci, ani nie skrócą nóg. Jeśli planujesz założyć wzorzystą bluzkę, postaw na gładką spódnicę lub spodnie w jednolitym kolorze.
W przypadku sesji narzeczeńskich ciekawe efekty daje dopasowanie ubioru pary. Nie musicie od razu być w takich samych koszulach czy obydwoje np. w kratkę. Ale już np. niewielki element garderoby nawiązujący do siebie – to jest to! Mucha narzeczonego w kolorze sukienki narzeczonej? Podobne kurtki?
Dodatki
Stylizacja bez dodatków jest jak ciasto bez cukru – niekoniecznie będzie dobrze smakować. Apaszka, pasek nonszalancko podkreślający talię lub pasek w spodniach, delikatna, ale wyróżniająca się biżuteria, przeciwsłoneczne okulary, zegarek, czy dopasowana do ubioru torebka… Może skórzana kurtka narzucona na sukienkę albo marynarka przewieszona przez ramię? No i buty. Niby niewiele kadrów pokazuje dokładnie ich stan, ale obowiązkowo muszą wyglądać dobrze. I czysto. I pasować do całości. Małą podpowiedź – jeśli chcesz wystąpić w butach, które dobrze Waszym zdaniem będą prezentować się na zdjęciach, ale niekoniecznie są wygodne, zabierzcie drugą – wygodniejszą – parę na zmianę.

Makijaż i fryzura
Wiadomo, panowie raczej ten punkt pominą. Dla kobiety jednak to ważna sprawa – w końcu która nie chce prezentować się zjawiskowo, tym bardziej do zdjęć? Jeśli na co dzień nie malujesz się albo Twój makijaż ogranicza się do kilku podstawowych trików, nie próbuj nagle zrobić sobie kociego oka. Jeśli nie masz wprawy, efekt może być odwrotny do zamierzonego. Może masz koleżankę, która poratuje Cię w tym temacie? Albo może Twoja fotografka będzie w stanie coś zaradzić? Miałam już taką sytuację i mimo że nie uważam się za mistrzynię aplikatora cieni, efekt był interesujący! A wystarczyło tylko lekkie podkreślenie i wycieniowanie powieki. Niezbyt mocno rzucające się w oczy cienie (w przypadku wieczorowego makijażu mogą być i mocniejsze), tusz, cienka kreska na linii rzęs, puder i błyszczyk/pomadka na ustach to to, co w zupełności wystarczy. Już samo podkreślenie oprawy oczu zrobi różnicę! Narzeczeńska sesja zdjęciowa może być też świetną okazją do przetestowania ślubnego makijażu.
Fryzura? Koniecznie powinna być dopasowana do stylizacji, preferuję jednak włosy rozpuszczone. Rozwiany włos dodaje romantycznego i nieco bardziej dynamicznego efektu zdjęciom.
Podejście
To chyba najważniejsza kwestia. Im bardziej będziecie spięci, tym gorzej. Potraktujcie sesję jako zabawę. Nie przejmujcie się, że źle wyjdziecie – fotograf pomoże odpowiednio się ustawić lub skoryguje to, co może niekorzystnie wypaść. Do tego później wybierze najlepsze ujęcia. Im bardziej na luzie i naturalnie będziecie się zachowywać, tym lepiej! Przed sesją odpocznijcie, zrelaksujcie się, porządnie wyśpijcie. I koniecznie zjedzcie coś lekkiego – sesja o pustym żołądku raczej negatywnie wpłynie na Wasz luz i dobre samopoczucie.
Jeśli decydujecie się na sesję narzeczeńską u tej samej osoby, która fotografować będzie Wasze przygotowania do ślubu, ceremonię, wesele i może jeszcze plener, to takie spotkanie może być świetną okazją do przełamania pierwszych lodów i lepszego poznania się. Miło spędzicie czas (to czas dla Was!), powstanie fajna pamiątka, a i Wy oswoicie się nieco z aparatem i swoim fotografem. I on z Wami 🙂
